Choroba morska – jak sobie z nią radzić?

Choroba morska to rodzaj choroby lokomocyjnej, na którą cierpią wszyscy, niezależnie od wieku, płci czy wypływanych godzin. Problemy z chorobą morską ma wielu żeglarzy, nawet tych z najwyższej półki, jak Mateusz Kusznierewicz. Ten problem mam też ja! Ale ja już wiem, jak sobie z nim radzić.

Choroba morska objawia się jako ciężki oddech, nudności, zawroty głowy, mdłości, pocenie się. W ustach pojawia się więcej śliny, co zapowiada najgorszy z objawów – wymioty.  Intensywność objawów zależy od predyspozycji organizmu.  Dla jednych reakcja jest bardzo uciążliwa, dla innych objawia się jedynie gorszym samopoczuciem.

Choroba morska jest spowodowana zaburzeniami pracy błędnika. Na jachcie pojawia się w momencie, kiedy skupiamy się na elementach pokładu. Zwłaszcza wchodząc pod pokład! Nasz mózg otrzymuje wtedy sprzeczne informacje. Mózg rejestruje ruch ciała, natomiast wzrok rejestruje obraz jako statyczny. Nasz błędnik zaczyna wariować, ponieważ nie potrafi połączyć tych informacji.

Jak się zabezpieczyć przed chorobą morską?

Jeżeli wiesz, że podczas rejsu problem choroby morskiej może się pojawić, warto się zabezpieczyć. Na pokładach promów, nie ma problemu ze znalezieniem sklepów z preparatami na chorobę morską, np. Aviomarin. Są też inne, z substancją czynną o nazwie cinnarizine, lub dimenhydrinate. Pamiętaj, że tabletki tego typu stosuje się na 2h przed wypłynięciem, dlatego warto się w nie zaopatrzyć w aptece na nabrzeżu (gdzie są kilkukrotnie tańsze). Jeśli już musisz je kupić na promie, szukaj pod angielską nazwą seasickness. Niektórzy przewoźnicy oferują darmowe tabletki, dostępne w recepcji. Jeśli nie jest to konieczne, zrezygnuj ze specyfików. Otępiają i działają usypiająco.

  1. Patrz daleko w horyzont, nie skupiaj wzroku na stałych elementach jachtu.
  2. Ustabilizuj głowę, np. opierając ją na poduszce. Nie ruszając głową, ograniczasz ilość bodźców do analizy.
  3. Przebywanie na świeżym powietrzu pomaga i jest bezpieczne. W przypadku nagłych wymiotów, po prostu wychyl się za burtę, ale zawietrzną.
  4. Zamknij oczy i połóż się w koi. Jeśli położysz się wzdłuż osi jachtu, kołysanie działa usypiająco. Środek jachtu jest najmniej narażony na przechyły.
  5. Uciskaj pod nadgarstkiem punkty nerwowe odpowiedzialne za ruch. To sposób zaciągnięty z akupresury, na niektórych działa.
  6. Pomóc może spożywanie słonych zakąsek lub żucie imbiru
  7. Jeśli jest naprawdę źle, to w ostateczności, zażyj środki medyczne zakupione w aptece.

Z chorobą morską możesz się spotkać zawsze i to w najmniej oczekiwanym momencie. Warto wtedy wiedzieć, jak się zachować lub jak pomóc innym ograniczyć dolegliwości. Sam stosuję te metody i na mnie działają. Mam nadzieje, że Tobie też pomogą. A jeśli pływasz na swoim jachcie być może dobrym rozwiązaniem dla Ciebie będzie „seakeeper”

System Stabilizacyjny „Seakeeper” – Rewolucyjne Rozwiązanie dla Spokojnej i Komfortowej Żeglugi

Seakeeper to zaawansowany system stabilizacji dla jachtów, który eliminuje chwiejność i kołysanie podczas żeglugi. Zastosowanie idei działania żroskopu pozwala na generowanie momentu obrotowego, który przeciwdziała ruchom jachtu. Dzięki temu, nawet w trudnych warunkach pogodowych, Seakeeper zapewnia duża stabilność jachtu i komfort na pokładzie.

 

Przeczytaj artykuły o podobnej tematyce:

Seakeeper system stailizujący do jachtu 
Żeglarstwo odchudza!
Czy można żeglować pod wpływem %
Bezpieczeństwo na jachcie 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zadzwoń